Kończący tegoroczną edycję koncert Ghetto Classics – amatorskiej orkiestry ze Slumsów Nairobi, z Radzimirem Dębskim (JIMKIEM), studentami akademii muzycznych nie tylko z Wrocławia, instrumentalistami NFM, poderwał publiczność do oklasków na stojąco już po czwartym zagranym utworze. Entuzjazm połączył muzyków i słuchaczy.
– To była niezwykle udana edycja, co widać po zainteresowaniu i reakcjach publiczności. Dodam, że tegoroczna formuła festiwalu, m.in. z muzyką symfoniczną, przyciągnęła również nowych widzów. Tematem festiwalu byli w tym roku Widzialni/Niewidzialni. Cieszymy się, że Brave stał się sceną, na której tacy artyści mogli zostać dostrzeżeni i usłyszani, ponieważ każdy z nich miał do powiedzenia coś ważnego. Poza tym wszyscy mieliśmy okazję zaczerpnąć od nich niespotykanego optymizmu i energii – mówi Grzegorz Bral, pomysłodawca i dyrektor Brave Festival.
Przez 10 dni obejrzeliśmy spektakle i koncerty 13 artystów, grup lub orkiestr, pochodzących z pięciu kontynentów. Wśród wydarzeń towarzyszących odbyły się spotkania i warsztaty z twórcami oraz seria spotkań z literaturą w roli głównej.
Zaczęło się wspaniałym koncertem symfonicznym SEPO (Syrian Expat Philharmonic Orchestra). Artyści z Syrii oraz towarzyszący im Polacy kilka razy byli nagradzani gorącą owacją, największą za przebojowe wykonanie utworu „Orawa” Wojciecha Kilara.
SYRYJCZYCY ZACHWYCILI MELOMANÓW
Zaskoczył Lukas Avendaño,meksykański performer, pokazując „Requiem dla Alcaraván” – barwny kalejdoskop obrzędów związanych z trzecią płcią z kultury Indian Zapoteków połączony z latynoską muzyką.
Podobali się Albino Revolution Cultural Troupe z Tanzanii. Pełen radości i energii był kolektyw niepełnosprawnych tancerzy breakdance ILL-Abilities.
Kobiety z Meninas de Sinhá odwiedziły Wrocław drugi raz. Barwne i radosne, bardzo podobały się publiczności. Brave to wydarzenie nie tylko artystyczne, ale społeczne, porusza problemy znane nam z opowieści i bezpośrednio dotyczące Europejczyków. Jak sprawa oleju palmowego pozyskiwanego przez koncerny na plantacjach, na ziemiach odebranych bezprawnie Kolumbijczykom. W swoim występie opowiedzieli o tym Los Paveros por la Tierra.
Alessandro Schiatarella poruszył widzów tańcem, nad którym pracuje mimo choroby mięśni. Francuska tancerka i choreografka Mélanie Lomoff poprowadziła warsztaty tańca, a efekty pokazała z uczestnikami.
Wzruszająco dramat Rwandy pokazała grupa Mashirika. Brave to także filmy. W konkursie najlepszy z nich wybrała publiczność. Zwyciężył "Teheran tabu".
FORBIDDEN CINEMA: ZWYCIĘZCA
BRAVE FESTIVAL: POMAGA, JAK ZAWSZE
Tradycją Brave jest przekazywanie całej kwoty z biletów szwajcarskiej organizacji charytatywnej ROKPA. W tym roku festiwal zebrał w ten sposób 150 tysięcy złotych. Wspomogą budowę domu i szkoły dla dzieci w Bombaju. – Tymi dziećmi zajmuje się pani Manju Vjas, bardzo znana w Indiach i wielokrotnie nagradzana za swoją humanitarną pracę na rzecz kobiet. W ciągu ostatnich 20 lat wyciągnęła z getta prostytucji 3000(!) dziewczynek dając i przyszłość, edukację i szansę wyrwania się z zaklętego kręgu prostytucji. Razem z Rokpą będziemy pomagali wyciągnąć i dać szansę setkom kolejnych dziewczynek, córek "sex workers" – powiedział mi Grzegorz Bral, dyrektor Brave Festival.
Dzięki festiwalowi zachowujemy to, co w życiu najważniejsze. Szkoda, że przez mizerię finansową spotkamy się na nim dopiero za dwa lata, bo organizatorzy – Stowarzyszenie Teatr Pieśń Kozła i władze miasta postanowili organizować imprezę w trybie biennale. Na szczęście co roku mamy Brave Kids – spotkania z dziećmi i młodzieżą.
CZYTAJ
BRAVE KIDS Z DOBRĄ ENERGIĄ
Zobaczcie zdjęcia i film z Brave Festival.
BRAVE FESTIVAL OKIEM KAMERY
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?