Skontaktował się z nami Czytelnik z Kłodzka, który w czwartek w godzinach porannych zaobserwował wyjątkowo ciekawe zjawisko. Jak mówi, w godzinach 5.17-5.32 po niebie nad Kłodzkiem przesuwał się rząd światełek.
-Przesuwało się to z kierunku południowy-zachód w kierunku północny-wschód. Był to sznur światełek. Wcześniej musiało być tego znacznie więcej. Obserwowałem to przez piętnaście minut - mówi Czytelnik.
Zjawisko trwało około piętnastu minut. Jak mówi Czytelnik, światła były wielkości święcącej gwiazdy, a całe zjawisko zakończył rozbłysk. Postanowiliśmy sprawdzić tę informację.
Okazało się, że kilku wałbrzyszan również widziało podobne zdarzenie w piątek, w godzinach porannych.
Kiedy opublikowaliśmy tę ciekawostkę na naszej stronie, w krótkim czasie zaczęliśmy dostawiać wiadomości z całej Polski. Jedni byli tym faktem niezwykle zdziwieni, inni pisali o tym, że bali się, patrząc w niebo.
Podobne zjawisko widziano, chociażby w Cieplicach-Zdroju, Poznaniu czy Szczecinie.
-Mieszkam 40 km od Poznania i w godzinach porannych, mniej więcej 5:05 obudziło mnie dziwne drżenie w domu. Nie wiedząc, skąd dobiega dźwięk, wstałam i zaczęłam szukać przyczyny, a że mieszkam na poddaszu, spojrzałam od razu przez okno dachowe i ujrzałam rząd światełek, który dość szybko przemieszczał się w kierunku Poznania. Otworzyłam okno i nie usłyszałam żadnego dźwięku dochodzącego z tych światełek, aczkolwiek słyszałam co jakiś czas drżenia, jakby belek z poddasza. Wystraszona zawołałam męża, który również to widział, wyszedł na dwór, ale stwierdził, że nie ma to żadnego dźwięku, więc nie wiadomo co to jest -pisze w mailu pani Katarzyna, mieszkanka Wielkopolski.
Okazuje się, że owe obiekty nie są działaniem żadnej pozaziemskiej cywilizacji. To wprowadzone w listopadzie przez SpaceX na orbitę geocentryczną tzw. Starlinki. W niedalekiej przyszłości składać się one mają w ogromną sieć satelitów komunikacyjnych, za pomocą których SpaceX chce dostarczać internet w miejsca, gdzie doprowadzanie go tradycyjną metodą jest trudne. Tym sposobem będziemy mogli korzystać z internetu wysoko w górach czy w amazońskiej dżungli.
Wzrost zakażeń. Będą szpitale tymczasowe