To była jedna z głośniejszych spraw, jakie przeciwko przedstawicielowi gminnego samorządu toczyła się na Podkarpaciu. Proces przed Sądem Okręgowym w Przemyślu rozpoczął się w 2017 roku. Wcześniej, przez ok. 5 lat postępowanie w tej sprawie prowadził Wydział do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie.
Proces zgromadził rekordową publiczność. Przed pierwszą rozprawą, przed salą sądową zgromadziło się ok. 200 osób. Pomimo że rozprawa odbywała się w największej sali przemyskiego sądu, to i tak nie wszyscy mogli wejść. Miejsc starczyło dla ok. 80 osób.
Urzędujący wówczas wójt Wiązownicy Marian R. został oskarżony przez Prokuraturę Apelacyjną (obecnie Regionalną) w Lublinie. Pod jej nadzorem postępowanie w tej sprawie prowadziło Centralne Biuro Antykorupcyjne. Wójtowi postawiono dziewięć zarzutów, jeden później został umorzony. Głównie dotyczą nieprawidłowości podczas przetargów na dożywianie uczniów w szkołach, kupna samochodu dla OSP Radawa, niezgodnego z przepisami zatrudnienia sekretarza gminy. Ponadto znacznego zaniżenia cen działek, przez co gmina miała uzyskać o ok. 100 tys. złotych mniej, wyłudzenia ok. 300 tys. złotych na remont drogi z rządowych funduszy na usuwanie skutków klęsk żywiołowych oraz przywłaszczenia 54 ton żużla.
Akt oskarżenia obejmował również trzech pracowników urzędu gminy, Marka K., Józefa O. oraz Artura Ż. Chodziło o poświadczenie nieprawdy w dokumentach, odnośnie do wyłudzenia pieniędzy na usuwanie skutków klęsk żywiołowych. Wszyscy oskarżeni odpowiadali z wolnej stopy. W początkowej fazie procesu uczestniczył, w charakterze obserwatora, przedstawiciel Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Ówczesny wójt od początku nie przyznawał się do żadnego z zarzutów. Stwierdził, że nie działał na szkodę interesu publicznego. Już na wstępie złożył obszerne pisemne wyjaśnienia, które zostały przez sąd odczytane. Następnie przez kilka godzin składał jeszcze dodatkowe, obszerniejsze wyjaśnienia odnoszące się do każdego z zarzutów.
Na sali publiczność nie komentowała przebiegu procesu. Natomiast po rozprawie, przed budynkiem przemyskiego sądu ludzie stanęli z transparentami biorącymi w obronę wójta.
Proces zakończył się w 2022 r. uniewinnieniem od wszystkich zarzutów zarówno wójta Mariana R., jak i trzech urzędników gminnych. Odwołała się prokuratura.
- Przed Sądem Apelacyjnym w Rzeszowie w sprawie oskarżonych: byłego wójta gminy Wiązownica powiat jarosławski Mariana R. oraz trzech innych oskarżonych został wydany wyrok uchylający w całości zaskarżony wyrok i sprawę przekazujący Sądowi Okręgowemu w Przemyślu do ponownego rozpoznania. Wyrok dotyczy wszystkich czterech oskarżonych. Uzasadnienie wyroku nie zostało jeszcze sporządzone. Akta pozostają w Sądzie Apelacyjnym w Rzeszowie, uzasadnienie jest w trakcie sporządzania - informuje Nowiny Sara Cichy z Biura Prasowego Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że uchylenie wyroku dotyczyło spraw formalnych, ściślej trybu, w jakim został przeprowadzony proces, a nie uniewinnienia. Niemniej jednak, w takiej sytuacji, jeśli wyrok się utrzyma, proces będzie musiał rozpocząć od nowa.
Najprawdopodobniej obrońcy byłego wójta złożą do Sądu Najwyższego odwołanie, skargę od wyroku Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?