Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pokonał ponad 20 tysięcy kilometrów dla małej Mai (ZDJĘCIA)

DAB
Zakończyła się przygoda Szymona Śmichury, który chciał przejść świat, żeby nagłośnić zbiórkę na leczenie małej Mai.

Dokładnie 19 września, czyli w swoje 31. urodziny Szymon Śmichura wrócił do Polski. Pochodzący z Dusznik-Zdroju wyruszył w podróż pod koniec maja, chcąc nagłośnić zbiórkę dla chorej Mai. W zamierzeniu miał zwiedzić wszystkie kontynenty. Niestety, zadanie to okazało się nie do wykonania. A wszystko przez politykę...
Po dwukrotnym-beskutecznym-staraniu się o wizę do Chin Szymon zdecydował, że biorąc pod uwagę konieczność obejścia najludniejszego świata i konflikty zbrojnie w Azji, bezpieczniej będzie wrócić do Polski. W czasie blisko czterech miesięcy podróży pokonał dokładnie 20020 kilometrów, w tym ponad 10 tysięcy kilometrów pieszo.

Cieszę się bardzo, że udało mi się pokonać połowę długości równika, ale chciałbym jeszcze na zakończenie tej podróży, prosić osoby, które nie wpłaciły na Maje, aby jeszcze dobili trochę licznik - podsumował swoją wyprawę życia.

Podróż z Kazachstanu, gdzie oczekiwał na chińską wizę, prowadziła przez Azerbejdżan, Gruzję i Turcję.

Schody zaczęły się dopiero w Turcji, poruszałem się na krótkie dystanse i stopa nie było tak łatwo złapać, ale za to mogłem doświadczyć w tym kraju czegoś nowego, nie myślałem, że w drodze powrotnej jeszcze mnie coś zaskoczy. Jeden z kierowców, z którym jechałem, zabrał mnie do siebie do domu na noc, pomogłem mu za to w jego polu przy zbiorach kukurydzy, a on chciał odwdzięczyć się za moją pomoc i zabrał mnie na coś naprawdę specjalnego. Na coś, co widziałem tylko w filmach i nie sądziłem, że istnieje to na prawdę, a mianowicie postawił mi wizytę w tureckiej łaźni, w takiej gdzie nie dość, że można się wygrzać, to jeszcze wyszorują Twoje całe ciało - opisuje swoją podróż powrotną Szymon Śmichura. Ze Stambułu Szymon trafił do Bułgarii, skąd przez Serbię trafił na Węgry. Stamtąd autostopem dotarł do Pragi, skąd dojechał do Kudowy-Zdroju.

Sam nie mogłem w to uwierzyć, ale przejechanie spod bułgarskiej granicy do Polski, zajęło mi dokładnie jeden dzień i noc. W domu byłem już o godzinie 11.00 i zrobiłem sobie chyba najlepszy prezent na swoje urodziny - w końcu mogłem zobaczyć swoich bliskich - mówi Szymon.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pokonał ponad 20 tysięcy kilometrów dla małej Mai (ZDJĘCIA) - Kłodzko Nasze Miasto

Wróć na bystrzycaklodzka.naszemiasto.pl Nasze Miasto