Szymon idzie dla małej Mai. Zobacz zdjęcia z Kazachstanu!

Razem z nim podróżuje już blisko 2,5 tysiąca facebookowych fanów. W tej chwili Szymon przebywa w Kazachstanie, gdzie oczekuje na wizę do Chin.

– Po wycieczce po dolinie Medeu i jednym dniu odpoczynku w końcu wyruszyłem z kolegą Muminem do miejsca, które chciałem odwiedzić od początku planowania mojej wyprawy. Transport mieliśmy już załatwiony, ale tylko do połowy drogi, drugie auto złapaliśmy bardzo szybko i zawiozło nas na drogę, która prowadzi do samego Kanionu. Tę 20 km trasę przez same stepy, musieliśmy już pokonać pieszo. Kto by pomyślał, że zabraknie nam czasu, a raczej światła dziennego, bo słońce już zaszło, a księżyca, który rozświetliłby nam drogę nie było, bo wychodzi on dopiero o godzinie 23.00, więc o godzinie 20.30 zostaliśmy z 7 km trasą na totalnym pustkowiu, ze światełkiem w telefonie. Nie mogliśmy rozstawić tutaj namiotu, bo roiło się tutaj od pająków o nazwie „Phalanx”, naprawdę ogromne i obrzydliwe. Nie są jadowite, ale po ich ukąszeniu robi się stan zapalny i należy to leczyć, a do szpitala mi jeszcze nie śpieszno - pisze Szymon Śmichura o swojej wyprawie.

Choć Szymon odwiedza miejsca, które zawsze chciał zwiedzić, na każdym kroku przypomina o zbiórce na Maję. Anna co cierpi dziewczynka?

–Maja choruje na rzadką wadę genetyczna monosomia 1p36. Jest to ubytek w chromosomie. Choruje też jej małe serce na kardiomiopatię roztrzeniową. Dodatkowo córka cierpi na zatrzaskujące się palc - mówi Jolanta Kwiecińska, mama Mai.

Jak nietrudno się domyślić, koszty leczenia są niezwykle drogie. Wszystkie wizyty trzeba umawiać prywatnie. Każda z nich to koszt od 100 do 300 złotych. Zbiórkę można znaleźć na portalu pomagam.pl.

ODWIEDŹ ZBIÓRKĘ: KLIK

Patronem podróży Szymona jest m.in. Panorama Kłodzka.