- Wyrok nie jest prawomocny ponieważ zarówno prokurator, jak i obrońca złożyli wnioski o sporządzenie uzasadnienia. Pani sędzia, która sporządza uzasadnienie, do 19 marca jest na zwolnieniu lekarskim - mówi Agnieszka Połyniak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Świdnicy.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w czerwcu 2016 roku. Turysta z powiatu średzkiego wszedł na teren sanktuarium Marii Śnieżnej z yorkiem na smyczy. Do grupy turystów podeszła kobieta, która zwróciła im uwagę, że na terenie parafii obowiązuje zakaz wprowadzania psów. Wtedy to turysta wziął na ręce swojego pupila. To jednak nie pomogło. Do mężczyzny podszedł ksiądz - kustosz sanktuarium i raził turystę paralizatorem w brzuch, powodując poparzenia.
Kapłan od początku nie przyznawał się do winy i tłumaczył, że zachował się tak, bo działał w obronie własnej. Prokuratura dotarła jednak do nagrań z monitoringu, z których wynikało, że ksiądz raził mężczyznę bez żadnego ostrzeżenia. Ksiądz usłyszał zarzut spowodowania lekkiego uszczerbku na zdrowiu, a także o stosowanie przemocy w celu zmuszania do określonego zachowania.
- Sąd Rejonowy w Kłodzku wymierzył karę 10 miesięcy ograniczenia wolności, która polega na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy - mówi sędzia Połyniak. Sąd stwierdził, że zachowanie kapłana, który powinien świecić przykładem, nie było adekwatne do sytuacji. Jeżeli wyrok się uprawomocni, kapłan w każdym miesiącu będzie musiał przepracować społecznie 30 godzin. Będzie musiał także zapłacić poszkodowanemu 10 tys. zł nawiązki.
Przeczytaj także:
Ksiądz Andrzej A. z Iglicznej skazany na prace społeczne
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?